Co robię gdy inni się wygłupiają?

Co ja robię? To dość często zadawane przeze mnie pytanie. Często widzę w Internecie ludzi, którzy tylko się wygłupiają lub robią dziwne i „śmieszne” rzeczy. Dodałem śmieszne w cudzysłowie nie bez przypadku. W tych momentach zastanawiam się, co ja takiego robię. Zanim przejdę do opisu, zadam Wam jedno pytanie. Ile osób znacie w lub z internetu tylko dlatego, bo wygłupiają się, a ile, które starają się Wam coś przekazać bądź nauczyć? Zapamiętaj te dwie liczby, bo zaraz Ci się przydadzą. Dawniej uważałem telewizję i radio za media, które są profesjonalne i starają się się coś pożytecznego przekazać, jednak, gdy zobaczyłem „Celebrity Splash” czy „Twoja twarz brzmi znajomo”, bardzo mocno zacząłem się nad tym zastanawiać. Celebryci robiący głupie rzeczy tylko dlatego by nadal być „celebrytami”, żeby nie wypaść z obiegu i coś przy okazji zarobić. Dodajmy do tego jeszcze różnego rodzaju afery, żeby gwiazda świeciła jeszcze jaśniej. W Internecie każdy większy YouTuber zaliczył swoją aferę/dramę. Szczerze mówiąc nie rozumiem, dlaczego ludziom tak na tym zależy, żeby innemu było gorzej niż im, ale to lepiej pozostawić na osobny wpis, bo i to jest temat bez dna. Wracając, co tak naprawdę jest w tych wygłupach? Zastanawiałem się też nad tym, co napędza osoby, które robią głupie rzeczy by zdobyć rozgłos i popularność.

Wiecie, że ta sprawa ma pewnie głębszy sens? Składa się na to wiele zmiennych takich jak grupa docelowa, czego szukamy w Internecie, samopoczucie, wiek, wychowanie itd. Moim zdaniem, ludzie przychodzą do Internetu po rozrywkę, a jak najlepiej ją dać, no poprzez śmiech, a żeby kogoś rozbawić musimy się wygłupiać i zamyka się błędne koło. Pytanie tylko, czy dobra rozrywka jest tylko przez śmiech i czy nie możemy jej sobie dostarczyć inaczej? Ej, ale część osób dla rozrywki czyta książki, ogląda dramaty, czy uprawia sport. No i tutaj kłania się kolejna zmienna, czyli grupa docelowa. Większość osób w Internecie jest dość młoda, a młodzi ludzie (nie wszyscy oczywiście) wolą się śmiać się, patrzeć na upadki, krzyki, przekleństwa i inne takie. W moim wieku trochę to ustaje i szuka się innej rozrywki, czy już to nazwę formy relaksu. Wypad ze znajomymi, jakiś film, książka, coś, co zmusi do myślenia i może przyda się na przyszłość, ale nie zawsze. Różne grupy wiekowe to różne formy rozrywki i definicji słowa relaks.

W tym momencie przypomnij sobie te dwa numery, które kazałem Ci zapamiętać na początku. Jak one się rozkładają? Jeżeli więcej jest tych pierwszych to postaram się to zmienić, a jeżeli tych drugich to fajnie być w ich gronie. A teraz, jaki jest w tym sens i co staram się tym przekazać? Chciałem Wam zaprezentować jak ja spędzam czas i zaproponować inne metody relaksu, które zaowocują w przyszłości. Wygłupianie się i robienie z siebie pośmiewiska jest dobre na krótką metę, ale później nikt Was nie będzie traktować poważnie. Ja natomiast pozostawiłem wygłupy dla bardziej owocnego i prestiżowego celu, jakim jest perfekcja. Szczerze to każdy może grać głupka, ale nie każdy potrafi ciężko pracować i dążyć do swojego celu i spełnienia marzeń. Zobaczcie taka niby to błaha sprawa, a jak się odbija.

Nie zrozumcie mnie też źle, że nie pochwalam jakiś wygłupów i namawiam, aby zawsze być poważnym, bo tak się po prostu nie da. Sam czasami robię coś śmiesznego lub się wygłupiam, aby najzwyczajniej w świecie wyluzować, ale nie jest to moim sposobem na przebicie i zaciekawienie kogoś. I do tego właśnie dążę. Bawmy się, szalejmy, wygłupiajmy się, ale ze znajomymi i gdy jest to na miejscu, ale nie róbmy tego specjalnie i pod publikę, bo to się spodoba. Nie chodzi mi tutaj tylko o ludzi, którzy nagrywają, występują czy robią coś publiczne. Część z Was chodzi do szkół i tam też robicie jakieś dziwne rzeczy tylko po to, aby należeć do jakieś grupy. Sytuacja jest bardzo podobna. Jeżeli coś Wam nie odpowiada, nie róbcie tego. Znajdziecie taką grupę, która Was zaakceptuje takimi, jakimi jesteście, czy to w szkole, pracy i internecie. Zobaczycie jak będziecie się z tym lepiej czuć i jak dobrze Wam będzie w tym nowym towarzystwie, a nie w tym utrzymywanym na siłę poprzez robienie dziwnych i głupich rzeczy. Ja się z tego wyłamałem. Czas na Ciebie!